Aktor Janusz Łagodziński gościem cyklu „Qlturalni”

poniedziałek, 14.11.2011

- Myślę, że swoimi rolami udowodniłem, że w radomskim teatrze jest miejsce na różnorodny repertuar - mówił Janusz Łagodziński, odtwórca wielu postaci sztuk granych na obu scenach Teatru Powszechnego podczas spotkania w cyklu „Qlturalni”.

Janusz Łagodziński

Janusz Łagodziński spotkał się z młodzieżą kilku radomskich szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych zaraz po spektaklu „Zemsty” Aleksandra Fredry, w której gra postać Papkina.

Zdążył się tylko przebrać i powrócił na scenę jako cywil. Oczywiste było, że pierwsze pytanie zadane mu przez Tomasza Kądzielę, gospodarza cyklu Młodzieżowego Domu Kultury, brzmiało: jak się pan czuje w roli Papkina?

Jak się okazało, mimo bogatego dorobku scenicznego pan Janusz gra tę postać po raz pierwszy. A Fredro nie mówi przecież, że Papkin musi być bardzo młody.

- Papkin to jest odchodząca pewna tradycja, pewna kultura - tłumaczył młodym widzom aktor. - Ale jest również człowiekiem, któremu się w życiu nie udało. To człowiek tragiczny. Zewnątrz śmieszny ale w środku ma jakieś pęknięcie… Chciałby znaleźć swoje miejsce w życiu a jest niczym.

Pan Janusz gra także inne role, które zapadają w pamięć widzów. Takim jest psychopata z czarnej komedii „Jednoręki ze Spokane”, najnowszej sztuki jednego z najwybitniejszych współczesnych dramaturgów irlandzkich, Martina McDonagha. I oczywiście – brat Albert ze sztuki „Brat naszego Boga" Karola Wojtyły, głębokiej, uniwersalnej opowieści o człowieku, który chciał naprawiać świat nie poprzez krew i walkę, a poprzez miłość i przywrócenie godności drugiemu człowiekowi.

- Lubię właśnie role jak najbardziej różnorodne – mówił Janusz Łagodziński. – Takie możliwości stwarza aktorowi różnorodność repertuaru, w którym sztuki dają możliwość zagrania powagi i komizmu. A także choroby psychicznej jak w „Jednorękim”. Taka zmiana klimatu pozwala aktorowi na doskonalenie swojego warsztatu.

Teraz pracuje jako reżyser

Pan Janusz jest również reżyserem. Przygotowuje właśnie nową premierę teatru –sztukę „Eldorado" Mariusa von Mayenburga, która uważana jest za syntezę krwiożerczego kapitalizmu i dominacji pieniądza.

- To będzie sztuka o zaniku męskości – opowiadał Łagodziński. – Nie, nie dosłownie...! Ale jaki jest stereotyp mężczyzny? Nie płacze, utrzymuje rodzinę, nie daje sobie prawa do chwili słabości. A jak zachowa się bohater sztuki, Anton, rekin czy może rekinek kapitalizmu? Zapraszam na premierę 9 grudnia.

..i pedagog

- Trzecie wcielenie naszego gościa to pedagog, opiekun warsztatów i inicjator cyklu „Czytanie świata”, w którym czytane są sztuki nowych dramaturgów. – przypomniał Tomasz Kądziela. – Jak udaje się panu łączyć te działania?

– Po wieloletniej pracy na scenie wiem sporo na temat aktorstwa – tłumaczył gość. – Wiem, jak można dochodzić do budowania postaci… Mogę te doświadczenia spożytkować dla nauki innych. A w cyklu „Czytanie świata” mogę także popularyzować nową dramaturgię.

Opowiadał także na pytania słuchaczy

- Gra pan różne role lecz zawsze skupia pan na sobie uwagę widzów - mówili widzowie. - Z czego to wynika?

- Zawsze na scenie szukam wyzwań i dlatego jestem bogatym człowiekiem! - podsumował Janusz Łagodziński.

Barbara Koś
Echo Dnia

Spotkania z twórcami kultury

Ta witryna wykorzystuje pliki cookies w celu zwiększenia funkcjonalności przeglądarki oraz w celach statystycznych. W ustawieniach przeglądarki można wyłączyć ich wykorzystywanie.

Informacje na temat polityki prywatności znajdują się w zakładce O Nas > Ochrona Danych Osobowych. Zamykając ten komunikat potwierdzasz zapoznanie się z informacjami zawartymi na ww. stronie.

Media społecznościowe

Obserwuj nas:

Projekt i wykonanie - Krzysztof Paterek

© Młodzieżowy Dom Kultury im. Heleny Stadnickiej w Radomiu