Aktorstwo to jego pasja, dlatego cieszy się z każdej roli - Rafał Zawierucha, aktor Teatru Współczesnego w Warszawie, bohater wielu filmów, w tym kilku znaczących, był w poniedziałek gościem cyklu „Qlturalni” w Młodzieżowym Domu Kultury.
Na spotkanie gość przyjechał z rodzinnych Kielc z lekkim spóźnieniem, ponieważ koło Skarżyska był korek. Klasa I „c” z Publicznego Gimnazjum Nr 5 w Radomiu czekała jednak cierpliwie. Nagrodzona została ciekawą opowieścią o pracy aktorskiej, która jak się prędko okazało, jest dla Rafała pasją.
- Wy też z pewnością macie kilka rzeczy, które lubicie najbardziej – mówił młody aktor do słuchaczy. - Lubicie na przykład, film, muzykę, wędrówki… Dla mnie jest to aktorstwo. Kocham ten zawód a najważniejsze jest, by kochać to co się robi na co dzień.
Ta pasja zrodziła się u Rafała jeszcze w szkole - III Liceum Ogólnokształcącym im. Cypriana Kamila Norwida w Kielcach, w której uczęszczał na zajęcia z teatru. Studia w warszawskiej szkole teatralnej, które ukończył w 2012 roku uważa za przygodę. Podobnie jak wszystkie zagrane po studiach role.
– Ostatni rok był dla Ciebie bardzo pracowity – zaznaczył Tomasz Kądziela, gospodarz Qlturalnych. – Zagrałeś aż w czterech filmach.
– Nie były to może główne postacie, ale dla mnie bardzo ważne - tłumaczył aktor. Te filmy to ”Bogowie”, ”Miasto 44”, "Jacek Strong” oraz ”Obywatel” Jerzego Stuhra. Najciekawsza była postać docenta Romualda Cichonia w filmie ”Bogowie” poświęconym profesorowi Zbigniewowi Relidze.
– Przygotowując tę rolę po raz pierwszy widziałem wtedy, wcześniej niż studenci medycyny, serce zmarłej kobiety – opowiadał aktor.
– Każda, nawet drobna rola, kształtuje aktora – podkreślał aktor życząc gimnazjalistom odkrycia swojej pasji i jej kontynuowaniu w dorosłym życiu.
Rafał recytował też słuchaczom jedną z bajek Ignacego Krasickiego, którą powtarzał sobie jadąc na spotkanie do Radomia, ponieważ ma z nią wystąpić na jednej z imprez. Zwrócił tym samym uwagę słuchaczy na sposób właściwego podawania wiersza.
Barbara Koś
„Echo Dnia”