Robert Grudzień jest znanym i cenionym muzykiem, ale zaczynał od ...baletu. Wybrał jednak fortepian i organy a także towarzystwo pięknych pań i znanych aktorów...Te i inne jeszcze ciekawostki ze swojej biografii ujawnił w czwartek młodzieży III Liceum imienia Czachowskiego Robert Grudzień na spotkaniu z cyklu „Qlturalni” w Młodzieżowym Domu Kultury.
Tym razem Tomasz Kądziela, gospodarz "Qlturalnych", nie miał trudnej roli. Jeszcze nie zakończył pytania, a gość już na nie odpowiadał ubarwiając wypowiedź anegdotami ze swojego arcyciekawego życia. Czasami tak się zapędził, że zapominał o treści pytania. Miał jednak tyle ciekawych spostrzeżeń, że ta dygresyjność nikomu nie wadziła.
Zaczęło się od baletu.
- Miałem sześć lat, mój brat jeszcze mniej, kiedy mama zapisała nas na zajęcia taneczne do pani Heleny Stadnickiej - opowiadał Robert Grudzień. - To było na ulicy Żeromskiego 3. Ćwiczenia - nazwijmy je baletowe, były intensywne.
Pamiętam, że mój brat raz pośliznął się, upadł i wjechał pod fortepian...Ale ja coraz częściej patrzyłem z zazdrością na panią grającą na fortepianie. I wtedy podjąłem decyzję, że chcę się uczyć grać, a nie tańczyć!...
Tak się stało. Pan Robert ukończył najpierw szkołę muzyczną, potem muzyczne studia, w Polsce i Niemczech...Uczestniczył w wielu kursach dokształcających-pianistycznych i organowych - a dopiero potem stał się artystą sławnym i cenionym na scenach.
- Każda sława wymaga pracy, pracy i jeszcze raz pracy - podkreślił pan Robert. - Pracowitość powinna być podstawowym przykazaniem każdego twórcy. Równocześnie z tą pracowitością musi iść pasja. Bez pasji i pracowitości nie osiągnie się nic.
Artysta, zdaniem Roberta Grudnia, musi pamiętać o innych przykazaniach.
- Wyprostuj się przy fortepianie -wciągnij brzuch...-wyliczał pan Robert. -Cóż. Im człowiek jest starszy tym te przykazania trudniej realizować...
Przyjaciel artystów
Robert Grudzień koncertuje dziś na całym świecie. Był w USA, Japonii, Australii, Brazylii, całej Europie... Ale najbardziej ceni sobie współpracę z wielkimi artystami. Na przykład z Krzysztofem Pendereckim, z którym przy udziale chóru przygotował utwór "Missa pro pace" Feliksa Nowowiejskiego.
Z Krzysztofem Kolbergerem jeździ z programem "Słowo o Herbercie". Aktor recytuje poezję Zbigniewa Herberta, a on towarzyszy mu na fortepianie grając muzykę własnej kompozycji.
Największą radością pana Roberta jest obecnie nagranie wspólnej płyty z Małgorzatą Walewską.
Walewska była zauroczona Robertem
Małgorzata Walewska, słynna polska śpiewaczka, mezzosopranistka, występująca u boku takich sław jak Luciano Pavarotti i Placido Domingo, mająca za sobą występy w wielu teatrach operowych Europy i Stanów Zjednoczonych, sama wybrała pana Roberta, aby nagrał z nią wspólną płytę.
- Dlaczego właśnie pana? - dopytywał się Tomasz Kądziela.
- Znała mnie z innych występów - tłumaczył pan Robert.
- Nie tylko - uściślił prowadzący. - W którymś z jej wywiadów powiedziała, że "była zauroczona talentem Roberta Grudnia"...Jest pan zbyt skromny...
- Raczej ostrożny - śmiał się pan Robert. - Ktoś kto też przeczytał te słowa zrozumiał, że była zauroczona mną... Zadzwonił i radził mi - ty się z nią ożeń!...
Zagrał swoje utwory
Pięknym przerywnikiem spotkania była gra Roberta Grudnia, który zaprezentował kilka utworów własnej kompozycji. Pierwszy był wstępem do albumu muzycznego "Słowo o Herbercie". Dwa kolejne utwory zatytułowane "Człowiek Jana Pawła II" oraz "Kazimierskie medytacje" pochodzą z albumu "Farny" nagranego wspólnie z Małgorzatą Wawelską.
Płyta ukaże się już w księgarniach muzycznych już w poniedziałek, 26 października. Promocja albumu w Radomiu odbędzie się niebawem.
Młodzież pożegnała pana Roberta gorącymi oklaskami.
Robert Grudzień - ma 45 lat. Znany muzyk(organy, fortepian), menadżer, producent prestiżowych koncertów, spektakli i festiwali muzycznych, dyrektor wielu festiwali muzycznych. Jest absolwentem Liceum Muzycznego w Lublinie, Akademii Muzycznej w Łodzi oraz Hochschule für Musik w Düsseldorfie. Wykłada gościnnie w Szwajcarii i Niemczech.
Nazwisko artysty wielokrotnie pojawia się w programach koncertowych obok najwybitniejszych artystów różnych dziedzin i specjalności. Występuje między innymi z Teresą Żylis-Gara, Małgorzatą Walewską, Wiesławem Ochmanem, Markiem Torzewskim, Konstantym Andrzejem Kulką, Georgijem Agratiną, Krzysztofem Kolbergerem, Zbigniewem Zamachowskim, Jerzym Zelnikiem, Włodzimierzem Matuszakiem i Olgierdem Łukaszewiczem. Współpracuje także z Poznańskimi Słowikami, Chórem Polskiego Radia w Krakowie, Krzysztofem Pendereckim, Jerzym Maksymiukiem i Krzysztofem Zanussim.
Barbara Koś
„ECHO DNIA”